Tak go mogę nazwać po obejrzeniu "Cienkiej czerwonej lini". Czekam z niecierpliwością na nowy film Malick'a "Tree of life".
Cenię go niesamowicie za "Cienką Czerwoną Linię". Szkoda, że nie nakręcił więcej filmów.
<za krótki>
że nie każdy może zostać reżyserem...
Drugim przykładem może być Tommy Wiseau. Obydwaj panowie wbrew pozorem robią bardzo podobne filmy. Oboje mają swój własny świat, którego nikt oprócz nich nie może zrozumieć. Jedyną różnicą jest fakt, że Malick do ról w swoich filmach często zatrudnia bardziej znanych aktorów.