Film jest wspaniały i piękny po prostu. Łezkę nawet uroniłem, Świetne aktorstwo Hopkinsa i człowieka odgrywającego Merrick'a. (John Hurt) Ponadto kapitalna sceneria miasta. Ten film musiał być naprawdę bombą w '80r.
Z rozgrzanym żarem w sercu - Polecam! ode mnie mocne i cholernie stabilne 8/10!
PS: jak myślicie, Merrick zapadając w sen odchodzi ze świata czy to może kolejny mar?
myślę, że niestety umiera.
od sceny, gdy Merrick'a wzruszyło zachowanie żony doktora, aż do 3 godzin po zakończeniu za każdym razem zanoszę się płaczem, jakby mi pół rodziny zamordowano.
zdecydowanie najpiękniejszy film, jaki w życiu widziałam.
Film niesamowity. Musiałem się powstrzymywać, żeby nie rozbeczeć się jak dziecko w momencie kiedy wzruszony Merrick mówi żonie doktora, że są dla niego prawdziwymi przyjaciółmi. Dawno żaden film tak mnie nie poruszył.